Metamorfoza

Wczoraj pisałam na moim fb, że ta cekinowa bluza to była jedna z najbardziej pracochłonnych przeróbek, jakie miałam okazję robić, ale w końcu po wielu godzinach i wielu metrach zużytej nitki mam efekt końcowy - z dziecinnej bluzy do krótkiej ala kurteczki.

Najgorsze w tej przeróbce było mozolne naprawianie brakujących cekinów przyszywanych prze zemnie pojedynczo, gdyż inaczej się nie dało.

Dla przypomnienia, tak wyglądała przed przeróbką



A tak wygląda teraz:


Odprułam brzydkie ściągacze przy rękawach, ściągacz na dole obszyłam cekinowym materiałem, który został mi z kaptura i jak już wcześniej wspominałam ponaprawiałam wszelkie ubytki w cekinach.


Postaram się w najbliższym czasie pokazać ją w jakimś zestawieniu, jednak na razie będę zmuszona wstawiać zestawy, które były zrobione jakiś czas temu, a jeszcze nie zostały opublikowane, ponieważ od soboty zmagam się z przeziębieniem, zatkanym nosem i obolałymi zatokami
Niskie temperatury, to dla mojego organizmu wielka zmora...