I chyba trzeba ten temat zacząć od tego co to jest podróba? - dla mnie jest to towar złej jakości z nieudolnymi próbami skopiowania loga, które od razu z daleka jest widoczne i wieje tandetą...Na przykład coś takiego jak na tych zdjęciach:
Do napisania tej notki słonił mnie artykuła z ostataniego Glamour. Cytując wstęp:
“Drogo kontra tanio. Luksusowo albo ekonomicznie. Przed Tobą dwie czasami bardzo łudząco podobne wersje tej samej stylizacji. Ty wybieraj!”
“Drogo kontra tanio. Luksusowo albo ekonomicznie. Przed Tobą dwie czasami bardzo łudząco podobne wersje tej samej stylizacji. Ty wybieraj!”
Dokładnie Ty wybieraj, bo być może masz na koncie kilkanaście zer, złotą kartę kredytowa itp. i stać Cię na kupienie żakietu za 12.000tyś , bądź też bardzo podobnego za jakże skromną sumę 189zł.
Nigdzie w artykule nie ma nawet nawiązania, że te rzeczy to są podróby, chociaż czasami są niemal identyczne, jak ich droższy odpowiednik.H&M, Reserved, New Look, River Island, Marks&Spencer, Zara... mogłabym tak wymieniac bez końca, każda z tych sieciówek, w jakims stopniu większym lub mniejszym kopiuje rzeczy z wyższych półek.
I tutaj stajemy przed pytaniem, czy praktycznie kazdy z nas kupuje i ubiera podróby, czy tylko wybieramy rzeczy stylizowane na te droższe?Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, musimy wrócić do początku rozważań - co dla nas jest podróbą?...
bardzo ciekawa notka, ja osobiście wolę ubrać się ekonomicznie, nie zależy mi na logo. Tych rzeczy ze zdjęć z początku postu nie założyłabym nawet, gdyby były to oryginały...
OdpowiedzUsuńw świetle prawa podróbką jest coś co ma podrobioną metkę, logo. na te kozaczki diora nie mogę patrzeć są tak straszne. Nie czuję też potrzeby wydawania 20 000, nawet gdybym takowe miała, skoro można dużo dużo taniej
OdpowiedzUsuń...ja też ekonomicznie bo po prostu tak muszę....podróbki co pokazałaś są wstrętne...a moda w różnych cenach?...czemu nie!!!!...to nie podróbki tyklo podobnie wystylizowane a to teraz się propaguje, nawet dzisiaj w "Miedzy kuchnią a salonem"....pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmnie nie stac na wydanie 10 000zł na ciuchy... ale nigdy w zyciu nie mialam podrobek takich jak na poczatkowych zdj:D
OdpowiedzUsuńwiadomo że jak coś nie juest ''hamskie'' to po co wydawac miliony tylko zeby miec metkę od znanego porjektanta, nie płacimy tak naprawde za jakoś , ale najwieksza czesc placimy za metke ;)
OdpowiedzUsuńtotak jak paracetamol firmy Bayer albo coś pdobnego oraz zwykły aptekowy paracetamol bez znanego loga firmy za tańszą cene.
Oba te leki muszą spełniać standardy i zawierać TE SAME SKŁADNIKI ;) wiec po co przepłacać,
no ale tu z podrobkami, sama mam torebke ''LV'' i nie jest hamska i baaardzo czesto ja nosze, ;) i ja bardzo lubie, wiem ze jak kiedy bedzie mnie stac to sobie kupie prawdziwa, ale tylko wtedy jak juz bedzie mnie stac ;)
pozdrawim :*/Gusia
www.guseve.blogspot.com
interesujacy post, pdrobka butow diora - hahaha, u mnie w miescie sa laski nosza torby z parcianym paskiem Vercace tez wyglada to zabawnie, wiadomo ze nie wszystkich stac na orginaly ale nie mozna ich zastepowac takimi tandetami :) a te czerwone szpilki z pierwszego zdjecia z wersji drozszej sa przesliczne :)
OdpowiedzUsuńOhydne te podróbki i aż ociekają złoconą tandetą...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście w cenie oryginalnych ciuchów od Prady, czy Chanel grube pieniądze ukryte są w marce, logo, ale ich jakość też jest na bardzo wysokim poziomie....