W niedziele niestety pogoda nam nie dopisała, deszcz padał cały dzień i było bardzo zimno, więc postanowiliśmy pojechać na Słowacji i za szyb samochodu podziwiać widoki. Można powiedzieć, że już tradycyjnie zajechaliśmy do CH Max, gdzie nie obyło się bez małych zakupów spożywczych - lukrowane pączki z dziurką maja tam przepyszne, ale również zaszliśmy do New Yorkera gdzie kupiłam sobie cudownie ciepłą bluzę, a mój Mąż koszulkę. Mieliśmy też kontrole słowackiej policji, pasy całe szczęście mieliśmy zapięte
W restauracji Staro Izba jadłam przepyszne pierogi ze szpinakiem w sosie śmietanowym mhh, koniecznie muszę takie zrobić w domu
Oczywiście z tego wszystkiego całkiem wyleciał nam zakup odpowiedniego obuwia dla mnie, jednak to tez nie było problemem, szczególnie w takim miejscu w jakim się znajdowaliśmy
mmm, uwielbiam góralskie knajpy :)
OdpowiedzUsuńkamizelka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Julka :)
mylifeisbrilliant-julka.blogspot.com
tak blisko mam w tamte tereny a jednak nigdy jeszcze nie byłam.. śliczne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńsuper wycieczka! chętnie wybrałabym się w góry=)
OdpowiedzUsuńTo co wisi za Tobą na drugim zdjęciu - rewelacja :D
OdpowiedzUsuńTak! Ja za riennaherą! Piękne wdzianko!
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę tych donutów..
OdpowiedzUsuńuwielbiam to miejsce i tę restaurację:)
OdpowiedzUsuńna szczęście na Słowację mam 30 minut drogi i dość często jem tam wyprażany ser - najlepsza potrawa, którą można tam zjeść, a widoki cudowne:)
www.jeilliebean.blogspot.com
zazdroszczę pobytu :)
OdpowiedzUsuńwww.made-vogue.blogspot.com
zapraszam serdecznie :)
mniam pysznie wyglądające pączusie:d takie zdjęcia mnie rozwalają na łopatki
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania
http://monsiunia.blogspot.com
piękna kamizelka! marze o takiej:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.justblackpearl.blogspot.com/
Świetna kamizelka
OdpowiedzUsuńskąd są Twoje buty trakkingowe? wyglądają solidnie i ładnie zarazem, jeżeli można tak powiedzieć o tego typu butach ;-)
OdpowiedzUsuńurocze te górskie klimaty. pozdrawiam!