Kolor kobaltowy, chabrowy ciemnoniebieski czy jak kto go zwie od dzieciństwa był moim ulubionym. Trochę tak na przekór, bo przecież dziewczynka powinna lubić róż ( według przekonań niektórych ludzi), a ja od dzieciństwa byłam bardziej chłopczycą niż dziewczynką w falbaniastej sukience
Zresztą pamiętam pewną sytuację, gdy mając ok. 7lat będąc w porze letniej z moja mamą w sklepie jakiś starszy Pan stojący za nami w kolejce spytał się mojej mamy jak ten chłopczyk (?!) ma na imię
Co strasznie rozbawiło moja mamę, która niewiele myśląc odpowiedziała - że ten chłopczyk ma na imię Agnieszka
Pan się speszył zaczął przepraszać - a my miałyśmy z tego niezły ubaw - no cóż miałam wtedy włosy obcięte na tzw. pieczarkę a mój strój ani trochę nie przypominał dziewczęcego
Teraz całe szczęście już nikt mnie nie myli z chłopcem, częściej też wybieram spódnice i kolor różowy - chociaż został we mnie jakiś pierwiastek chłopięcości i miłość do koloru niebieskiego
Tyle dozą wstępu.
Zestaw zawiera jedne z moich ulubionych rzeczy w szafie:
- koronkowa spódnicę - uwielbiam koronki pod każdą postacią
- zwykły biały tee pasujący do wszystkiego i dlatego bardzo uniwersalny
- i moją nową miłość kobaltowa marynarkę, która idealnie sprawdzi się w coraz to chłodniejsze dni
bluzka - cherokee
spódnica - cubus
marynarka -
jestesmodna.plbuty -
czasnabuty.pl