Przed wyjazdem pisałam też, że jest jeszcze jeden powód wyjazdu nad morze oprócz tego, że obydwoje je uwielbiamy. Dementuje od razu, że nie jest to chęć spłodzenia potomka jak niektórzy pisali, tą zagadkę bezbłędnie rozwiązała Pompolina - czyżby jakieś pokrewieństwo z Sherlock Holmes?
Mój brat cioteczny, który mieszka w Gdyni zajmuję się fotografią, wiec poprosiłam go o to aby zrobił nam sesje ślubną. Odbyła się ona w poniedziałek. Na początku pojawiły się małe problemy, ponieważ słońce świeciło nam prosto w oczy i łzy leciały jak grochy, ale z tym szybko sobie poradziliśmy. Turyści, życzyli nam „wszystkiego dobrego”. Największa furorę zrobiliśmy wchodząc do wody, bo tylko my z 3 par które oprócz nas miały tego dnia sesję, zdecydowało się na ten krok. Marcin stwierdził, że bardzo mało która para się na to decyduje. Ludzie z brzegu robili nam zdjęcia.
Ale teraz basta – na zdjęcia będziecie tak samo jak i ja trochę poczekać, bo będę je miała dopiero za 2-3 tyg. ponieważ Marcin jest perfekcjonistą, i chce aby wszystko było tak jak należy.
A teraz zapraszam na kolejną porcje zdjęć :)
cudowne zdjęcia-zazdroszczę wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ! Małżeństwo Ci służy :)
OdpowiedzUsuńte wydmy są piękne!
OdpowiedzUsuńPS. oddawaj tenisówki! :)
świetne tenisówki ;) mogę zapytać, gdzie kupiłaś? ;> a tak poza tym zdjęcia urocze... już nie mogę doczekać się mojego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńCatherine
OdpowiedzUsuńtenisówki kupiłam w Puławach
Hej, ja mam takie nietypowe pytanko. Bardzo podoba mi się twój kolor włosów. Możesz napisać co to jest? Dzięki.
OdpowiedzUsuńIwona
OdpowiedzUsuńmaluje włosy wellatonem, odcień "karmelowa czekolda"